wtorek, 27 października 2015

5 srok za ogon ...

Troszkę mnie nie było a zważywszy na fakt że dopiero tu zaczęłam to wręcz karygodne , ale tak to jest jak się bierze 5 srok za ogon ! No cóż trzeba było coś przemyśleć coś zostawić i coś odrzucić bo wszystkiego na raz się po prostu nie da . Myślę że w końcu odnalazłam samą siebie i stawiam wszystko na jedną kartę . Otworzyłam drzwi które prowadzą do ciężkiej pracy wielu trudności i przeciwieństw ale w ostateczności i do satysfakcji i zwycięstwa bynajmniej taką mam cichą nadzieję. Filc - materiał w którym zakochałam się bezgranicznie ! wciąż się go uczę i razem będziemy przekraczać granice . Pełna zapału codziennie pieszczę go w swoich rękach i wyobrażam sobie gdzie  podążymy czego dokonamy ... I tak powstała kolejna książeczka ! Sami zobaczcie i oceńcie . Opowieść o wesołej Mai....






















dla mnie kolejny raz zabrała mnie w krainę niekończących się marzeń :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz